Zaczęło się od tego, że miałam ochotę na chlebek pita. Poszukałam u Borgii i znalazłam fajny przepis- naprawdę prosty! Powstało tylko pytanie z czym ten chlebek podać. Po dłuższym zastanowieniu, postanowiłam iść na łatwiznę i po prostu zrobić Domowy kebab.
Składniki:
Chlebek pita:
450g mąki pszennej
350ml ciepłej wody
25g świeżych drożdży
¼ łyżeczki cukru
½ łyżeczki soli
Olej
Dodatki:
Pierś z kurczaka
2 ząbki czosnku
Przyprawa do gyrosa
Olej
Czerwona papryka
Cebula
Rukola
150g gęstego jogurtu naturalnego
Sól ziołowa
Ząbek czosnku
Wykonanie:
Drożdże rozcieramy z cukrem, dolewając 50ml wody. Odstawiamy na 15 minut. Do przesianej mąki i soli dodajemy drożdże i resztę wody i wyrabiamy ciasto przez 10 minut. Ciasto jest bardzo luźne i dość mocno się klei, ale takie właśnie ma być. Im dłużej wyrabiamy tym ciasto mniej się klei. Formujemy kulę, delikatnie smarujemy olejem i odstawiamy do wyrośnięcia na 1,5 godziny, oczywiście pod przykryciem, żeby nie obeschło.
Wyrośnięte ciasto przerzucamy na stolnicę posypaną mąką. Chwilkę wyrabiamy i dzielmy na 8 części, z każdej z nich formujemy kulkę, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na 15 minut.
W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 230 stopni (rozgrzewamy też blachę na której będziemy piec nasze chlebki).
Każdą z kulek wałkujemy na placek, podsypując mąką i przenosimy na gorącą (!) blachę. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy przez 5-7 minut.
Chlebki nie powinny się zarumienić, mają tylko urosnąć. Ważne jest, żeby kłaść je na rozgrzaną blachę i wstawiać do gorącego pieca, wtedy podczas pieczenia powstanie charakterystyczna kieszonka.
Pierś z kurczaka kroimy w kostkę, a czosnek na plasterki. Mieszamy ze sobą, dodajemy nieco oleju i doprawiamy przyprawą do gyrosa. Odstawiamy na pół godziny i smażmy na rozgrzanej patelni.
Cebulę kroimy w półplasterki, paprykę w paski, a rukolę tylko myjemy i osuszamy.
Jogurt mieszamy z czosnkiem przeciśniętym przez praskę i doprawiamy do smaku solą ziołową.
Chlebki pita smarujemy od środka sosem, wkładamy mięso i warzywa, skrapiamy jeszcze sosem i zjadamy :)
podoba mi sie ze nie z kupnym "chlebkiem":)
OdpowiedzUsuńZnakomity pomysł na dzisiejszy obiad. No i spróbuje w końcu samodzielnie upiec chlebek do kebaba :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kebab :))
OdpowiedzUsuń