poniedziałek, 31 grudnia 2012

Cytrynowa lawina

Pyszny cytrusowy drink, który ma pewnie z milion kalorii, ale tak to już bywa z kolorowymi drinkami :-) Właśnie dlatego nie pije się ich często. Na szczęście Sylwester jest tylko raz w roku i wtedy można zaszaleć z kolorowym drinkiem w wysokiej szklance, sączonym przez słomkę, a co :-) Podobne drinki piłam kiedyś dawno, dawno temu, zrobione przez mojego brata Misia. Dziś Misio pamięta tylko składniki, więc z proporcjami musiałam pokombinować sama.  Dodałam trochę kremu cytrynowego (lemon curd), bo akurat miałam, spokojnie można zastąpić go sokiem z cytryny. Czasem trudno jest dostać lody cytrynowe- można użyć waniliowych, czy śmietankowych, wtedy trzeba tylko dodać ciut więcej soku z cytryny. Można też oczywiście zwiększyć ilość alkoholu, ja chciałam mieć „słabe” drinki.
Cytrynowa lawina- przepis na dwa drinki.

Składniki:
50g wódki
150ml Sprite
6 gałek lodów cytrynowych (można zastąpić waniliowymi lub śmietankowymi)
2 łyżeczki Lemon curd (można pominąć lub zastąpić sokiem z cytryny)
2 plasterki cytryny

Wykonanie:
Do wysokiego naczynia wlewamy schłodzoną wódkę, zimnego Sprite, dokładamy 4 gałki lodów cytrynowych. Całość dokładnie miksujemy. Przelewamy do dwóch szklanek. Do każdej szklanki wrzucamy jeszcze po gałce lodów i po łyżeczce lemon curd. Ozdabiamy plasterkiem cytryny i podajemy. Przed wypicie mieszamy.
Żeby było prościej można wszystkie składniki (oprócz plasterków cytryny) zmiksować razem i przelać do szklanek.


niedziela, 30 grudnia 2012

Lemon curd- Krem cytrynowy

Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam cytrusy. Mała „I” prawdopodobnie potrafi  zjeść tyle mandarynek ile sama waży ;-) Mój koperkowy mąż, w leniwe poranki, nałogowo wyciska hektolitry soku pomarańczowego, a ja gustuję w grejpfrutach (pewnie stąd grejpfrutowa wersja tortilli) i w cytrynach. Dlatego na moim blogu nie mogło zabraknąć przepisu na cytrynowy krem- lemon curd. Jest przepyszny, delikatny, aksamitny i bardzo cytrynowy.  Przepis znalazłam na Moich Wypiekach. Spodobał mi się brak masła w składnikach. Jednak oliwę zastąpiłam zwykłym olejem rzepakowym o neutralnym smaku, bo miałam tylko taką bardzo aromatyczną oliwę z oliwek i bałam się, że będzie za bardzo wyczuwalna w gotowym kremie.  Pozmieniałam też nieco proporcje i wyszedł mi idealnie cytrynowy krem. Do czego można wykorzystać lemon curd? Jako dodatek/sos do lodów i deserów, jako nadzienie do babeczek, ciastek i naleśników, jako cytrynowy krem do ciast i tortów, czy do posmarowania chrupiących tostów lub gofrów. A jak ktoś bardzo lubi cytryny, to może go wyjadać łyżeczką a co :-) Jeżeli chodzi o trwałość, to  można go przełożyć do słoika i przechowywać w lodówce nawet przez tydzień, ale podejrzewam, że Lemon curd zniknie u nas znacznie szybciej :-)



Składniki:
4 średniej wielkości cytryny
2 całe jajka
2 żółtka
200g cukru
1 czubata łyżeczka mąki ziemniaczanej
3 łyżki oleju rzepakowego

Wykonanie:
Cytryny bardzo dokładnie myjemy. Z dwóch najładniejszych ścieramy skórkę, a potem ze wszystkich czterech wyciskamy sok. I sok i startą skórkę przekładamy do rondelka, dodajemy cukier, roztrzepana jajka i żółtka i mąkę ziemniaczaną. Całość ciągle mieszając (najwygodniej jest to robić trzepaczką) doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy na małym ogniu przez 2 minuty. Jeżeli uznamy, że krem jest za mało gęsty, możemy dosypać jeszcze odrobinę mąki ziemniaczanej. Lekko przestudzony krem miksujemy za pomocą blendera- dzięki temu pozbędziemy się ewentualnych grudek i rozdrobnimy skórkę cytrynową. Dolewamy olej, i ponownie, cały czas mieszając, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na niewielkim ogniu przez 2 minuty. 


Domowy Wyrób

czwartek, 20 grudnia 2012

Pierniczki z witrażykami

Jak są Święta, to muszą być pierniczki, po prostu muszą. A teraz to już praktycznie ostatni gwizdek na upieczeni ich. W tym roku  moje pierniczki mają kolorowe witrażyki z landrynek. Stwierdziłam, że upieczenie takich pierniczków zajmie mniej czasu niż dekorowanie lukrem zwykłych, a właśnie czasu w tym roku najbardziej mi brakuje. A jaką frajdę miała Mała „I”, najpierw nie chciała mi uwierzyć, że z landrynek zrobią się kolorowe okienka, a potem chodziła trzymając upieczone gwiazdki jak okulary :) Pierniczki z witrażykami wiszą już na naszej choince.



Składniki:
300g mąki pszennej
Łyżeczka sody oczyszczonej
3 łyżeczki mieszanki przypraw korzennych
50g cukru pudru
Łyżeczka kakao
100g miękkiego masła lub margaryny
4 łyżki płynnego miodu
Jajko
Dodatki:
Kolorowe landrynki
Jajko do posmarowania



Wykonanie:
Mąkę wsypujemy do miski, dosypujemy kakao, sodę, przyprawy i cukier puder. Dodajemy masło pokrojone w kostkę, miód i roztrzepane jajko. Dłońmi wyrabiamy ciasto, a jak już będzie gładkie i jednolite, dzielimy na kawałki i wałkujemy na grubość ok. ½ cm. Za pomocą foremek do wykrawania ciastek wycinamy różne kształty, w środku wycinamy mniejsze kształty. Możemy również zrobić dziurki na sznureczek, żeby gotowe pierniczki powiesić na choince. Wycięte ciastka przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Pierniczki smarujemy roztrzepanym jajkiem. W środku wyciętych kształtów umieszczamy landrynki (możemy je pokruszyć, np. w moździerzu). Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 170 stopni przez ok. 10-15 minut. Trzeba uważać, żeby pierniczki się nie spiekły, bo wtedy wyschną za bardzo i będą twarde. Blaszkę z upieczonymi pierniczkami zostawiamy do wystygnięcia. Zdejmujemy z niej dopiero całkowicie ostudzone pierniczki (wtedy landrynki nie będą kleić się już do papieru do pieczenia). Pierniczki powinny być miękkie od razu po upieczeniu. Możemy przechowywać je w zamkniętym pojemniku lub np. powieszone na choince :)


wtorek, 18 grudnia 2012

Łazanki z kapustą kiszoną

Domowy makaron jest bardzo prosty do zrobienia, a gdy robimy go niedużo, nie jest nawet zbyt czasochłonny. Wiadomo, że ugotowanie gotowych łazanek trwa krócej niż samodzielne ich wykonanie, ale raz w roku można się odrobinę poświęcić. Łazanki z kapustą i grzybami to tradycyjne i proste danie znane od lat. Moja córeczka uwielbia makarony pod każdą postacią, a domowy makaron w szczególności. Wiadomo, że dzieci nie powinny jeść grzybów, dlatego łazanki zrobiłam bez nich. Wyszły pyszne i nie raz jeszcze zagoszczą na naszym stole i to nie tylko w Święta. Łazanki z kapustą kiszoną.

Składniki:
Domowe łazanki:
½ szklanki mąki
Jajko
Szczypta soli
Dodatki:
½ kg kapusty kiszonej
Szklanka wody
½ łyżeczki mielonego kminku
Sól i pieprz do smaku
2 łyżki oleju

Wykonanie:
Przesianą mąkę mieszamy ze szczyptą soli, wbijamy jajko i zagniatamy ciasto. Jak ciasto będzie już jednolite dzielimy je na porcje. Wałkujemy na cienkie placki (podsypując mąką) i tniemy na nieduże kwadraciki. Tak przygotowane łazanki gotujemy przez parę minut w osolonym wrzątku z dodatkiem odrobiny oleju.
Próbujemy kiszoną kapustę, jeżeli jest bardzo kwaśna możemy ją wypłukać w wodzie. Następnie kapustę siekamy i podsmażamy przez 5 minut na patelni z rozgrzanym olejem. Wlewamy wodę i gotujemy na małym ogniu, mieszając od czasu do czasu aż woda całkowicie wyparuje. Potem smażymy jeszcze 5 minut, doprawiając kminkiem, solą i pieprzem do smaku.
Ugotowany, odcedzony makaron mieszamy z kapustą, podgrzewamy przez chwilę i podajemy.


niedziela, 9 grudnia 2012

Kulebiak

Puszyste ciasto drożdżowe wypełniony aromatycznym farszem zrobionym z kiszonej kapusty i suszonych grzybów. Nie wiem, czy jest lepszy dodatek do wigilijnego barszczu. Równie pyszny na ciepło, jak i na zimno. Kulebiak jest jednym z moich ulubionych świątecznych dań- wyprzedzają go chyba tylko pierogi :)

Składniki:
Ciasto:
350g mąki pszennej
1 jajko
25g świeżych drożdży
Łyżka cukru
½ szklanki mleka
Łyżka śmietany 18%
100g masła
Łyżeczka soli
Farsz:
Cebula
500g kiszonej kapusty
50g suszonych grzybów
Łyżka oleju
Sól  i pieprz do smaku
Dodatki:
Masło i mąką do posypania blaszki
Roztrzepane jajko do posmarowania ciasta

Wykonanie:
Drożdże kruszymy, rozcieramy z cukrem, zalewamy ciepłym mlekiem i zostawiamy na kwadrans. Dodajemy przesianą mąkę, wbijamy jajko, dodajemy śmietanę, sól i zagniatamy ciasto stopniowo dolewając roztopione, ciepłe, ale nie gorące masło. Wyrabiamy ciasto do momentu aż będzie gładkie, jednolite i sprężyste- możemy ewentualnie dosypać ciut więcej mąki. Formujemy kulę z ciasta, przykrywamy ściereczką i zostawiamy na godzinę do wyrośnięcia.
Suszone grzyby wrzucamy do garnka, zalewamy zimną wodą (powinny być całkowicie zamoczone), odstawiamy na godzinę, a następnie gotujemy na maleńkim ogniu przez 45 minut. Odcedzamy (wywar możemy wykorzystać np. do zrobienia barszczu, lub grzybowego sosu), grzyby drobno kroimy.
Cebulę po obraniu i umyciu kroimy w drobną kostkę i podsmażamy na patelni z rozgrzanym olejem. Jak cebula się zeszkli, zdejmujemy ją z patelni, a na patelni podsmażamy wypłukaną i posiekaną kapustę kiszoną. Smażymy do momentu aż kapusta nieco zmięknie, dodajemy wtedy grzyby i cebulę, całość mieszamy i smażymy jeszcze przez 10 minut na niewielkim ogniu i doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Z wyrośniętego ciasta drożdżowego odrywamy nieduży kawałek, z którego po rozwałkowaniu wycinamy gwiazdki lub inne świąteczne ozdoby za pomocą foremek do wykrawania ciasteczek.
Przygotowujemy blaszkę keksową- smarując ją masłem i wysypując mąką.
Resztę ciasta wałkujemy na kształt prostokąta. Ciasto umieszczamy w keksówce, w taki sposób, żeby brzegi ciasta wystawały za blaszkę. Nakładamy farsz i dokładnie zlepiamy brzegi ciasta. Odstawiamy pod przykryciem na pół godziny, smarujemy z wierzchu roztrzepanym jajkiem, umieszczamy wcześniej wycięte gwiazdki, ponownie smarujemy jajkiem i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 40 minut.




czwartek, 22 listopada 2012

Kurczak pieczony z tymiankiem

Lubię, gdy po domu rozchodzi się zapach świeżych ziół. Dziś podczas przygotowywania obiadu pachniało tymiankiem. I to jak pachniało, mmm… A na obiad był pyszny, mięciutki kurczak, zamarynowany wczoraj, a dziś upieczony na warzywach. Z całą masą świeżego tymianku. Mięciutki, bo długo pieczony w niskiej temperaturze, polecam, a sam Kurczak pieczony z tymiankiem- pychota :)



Składniki:
6 pałek z kurczaka
1 kg ziemniaków
2 marchewki
2 białe cebule
Czerwona cebula
6 ząbków czosnku
2 łyżki oliwy tymiankowej
Garść świeżego tymianku
Sól
Pieprz
Marynata:
3 łyżki oliwy tymiankowej
Łyżka sosu Worcestershire
Łyżeczka białej gorczycy
½ łyżeczki anyżu
Spora szczypta mielonego kardamonu
½ papryczki chilli
½ łyżeczki białego pieprzu
Łyżka drobnego brązowego cukru
Spora szczypta soli ziołowej

Wykonanie:
Zaczynamy od zrobienia marynaty. Oliwę tymiankową mieszamy z sosem Worcestershire, dodajemy gorczycę, anyż, kardamon, biały pieprz, brązowy cukier, sól ziołową i posiekaną papryczkę chilli. Marynatą nacieramy umyte i osuszone pałki z kurczaka i odstawiamy na co najmniej 2 godziny, a najlepiej na całą noc.
Naczynie żaroodporne smarujemy odrobiną oliwy tymiankowej, wkładamy obrane ziemniaki i marchewki pokrojone na kawałki, dodajemy obrane cebule pokrojone w pióra i ząbki czosnku (bez obierania- po upieczeniu będą miały bardzo fajną, kremową konsystencję). Posypujemy odrobiną soli i pieprzu i skrapiamy oliwą. Mieszamy. Na wierzchu kładziemy umyty i osuszony tymianek (zostawiamy ze dwie gałązki). Na warzywach układamy zamarynowanego kurczaka, polewamy resztą marynaty, na mięsie kładziemy gałązki tymianku. Przykrywamy naczynie i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 150 stopni. Pieczemy przez godzinę, zdejmujemy pokrywkę, zwiększamy temperaturę do 160 stopni i pieczemy jeszcze 60 minut.


środa, 21 listopada 2012

Pasta z wątróbki drobiowej

Pasty kanapkowe można zrobić z wielu składników. Najczęściej robimy jajeczne, albo z wędzonej makreli, ale dzisiaj chciałam pokazać pastę kanapkową zrobioną z wątróbek kurczęcych. Ja osobiście bardzo ją lubię, Mała „I” też chętnie zjada kanapki zrobione z tą pasta, ale mój koperkowy mąż po spróbowaniu powiedział tak: „Kochanie, umówmy się tak- ja powiem, że pasta bardzo mi smakuje, ale już nie będę musiał jej jeść” ;-) No cóż- jego strata, bo Pasta z wątróbki drobiowej doskonale komponuje się z domowym chlebem pełnoziarnistym i kiszonym ogórkiem :)

Składniki:
½ kg wątróbek kurczęcych
2 średniej wielkości cebule
Sól i pieprz do smaku
1/3 szklanki mąki pszennej
Pęczek kolendry
50g masła
Ok. ½ szklanki oleju

Wykonanie:
Cebulę po obraniu i umyciu kroimy w kostkę i podsmażamy na niewielkiej ilości oleju, doprawiając solą i pieprzem. Cebula powinna tylko się zeszklić- wtedy przekładamy ją do rozdrabniacza. Wątróbki myjemy, pozbawiam błonek, posypujemy mąką i smażymy na patelni z rozgrzanym olejem. Wątróbkę należy dobrze wysmażyć. Jak już jest gotowa, to dokładamy ją do cebulki. Dodajemy również miękkie masło i kolendrę. Miksujemy na gładką pastę, dolewamy tyle oleju, żeby uzyskać odpowiednią konsystencję (pasta powinna dać się gładko smarować), doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Przekładamy do szczelnie zamykanego pojemnika i odstawiamy do lodówki na 2-3 godziny. 


Domowy Wyrób

wtorek, 20 listopada 2012

Kalmary z makaronem

Fajnie mieć dostęp do świeżych owoców morza. Nawet bardzo fajnie, niestety w miejscu w którym mieszkam graniczy to z cudem. Nie raz już udowodniłam, że nawet z mrożonych -można szybko i łatwo zrobić coś pysznego. Pomysł na kalmary znalazłam u Misia. Wcale nie są gumowate. Kalmary z makaronem pyszne, nawet Mała „I” była nimi zachwycona :)

Składniki:
400g mrożonych kalmarów
Pęczek kolendry
3 łyżki oleju
Cebula
5 ząbków czosnku
Sól i pieprz do smaku
Łyżka soku z cytryny
500g makaronu (u mnie kokardki)

Wykonanie:
Makaron gotujemy na półtwardo.
Cebulę i czosnek obieramy i dość drobno siekamy. Kalmary wrzucamy do wrzątku, gotujemy przez  3 minuty i odcedzamy Na dużej patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy cebulę z czosnkiem, doprawiamy solą i pieprzem i smażymy na średnim ogniu, aż cebula się zeszkli. Wtedy dorzucamy, kolendrę i kalmary, polewamy sokiem z cytryny. Całość smażymy przez 4 minuty, ciągle mieszając. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem i podajemy z ugotowanym makaronem. 


niedziela, 18 listopada 2012

Domowe Pieguski

Idealne ciasteczka tego typu powinny być kruche, ale nie suche, powinny też być odpowiednio miękkie, ale nie ciągnące. Dzięki Nigelli i jej przepisowi na ciasteczka czekoladowe, zamieszczonemu w książce „Kuchnia, przepisy z serca domu”,  powstał mój przepis na doskonałe Domowe Pieguski.

Składniki:
150g masła lub margaryny
150g cukru
Jajko + żółtko
½ łyżeczki sody oczyszczonej
300g mąki pszennej
100g czekolady deserowej
100g orzechów włoskich
100g rodzynek

Wykonanie:
Orzechy siekamy, ale niezbyt drobno, rodzinki jak są małe, to zostawiamy w całości, a jak duże, to możemy poprzekrajać na pół. Czekoladę drobno siekamy- ja kupiłam czekoladowe kropelki, które dodałam do ciastek.
Masło roztapiamy na małym ogniu i jak nieco przestygnie, to mieszamy z cukrem. Dodajemy jajko, żółtko, ekstrakt waniliowy i całość bardzo dokładnie miksujemy na puszystą masę. Dodajemy sodę wymieszaną z mąką i miksujemy do połączenia składników (masa będzie gęsta, jak nie mamy miksera o dużej mocy, to lepiej wymieszać łyżką). Na samym końcu dodajemy czekoladę, orzechy i rodzynki. Mieszamy i za pomocą łyżki do lodów nakładamy porcje ciasta na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 170 stopni przez ok. 15-20 minut (do momentu aż brzegi ciastek zaczną się rumienić).






wtorek, 13 listopada 2012

Dżem dyniowo- brzoskwiniowy z kardamonem

Dynia nieustająco króluje w koperkowej kuchni. Dżem z dyni wcale nie musi być mdły. Dynia nadaje przetworom fajną konsystencję- nam bardzo pasuje. A odpowiednio dobrane dodatki sprawiają, że dżem z dyni smakuje wybornie. Dżem, który dzisiaj przestawię ma ciekawy, konkretny smak- za sprawą kardamonu, a brzoskwinie dodają owocowej słodyczy. Całość komponuje się idealnie. Dżem dyniowo- brzoskwiniowy z kardamonem.

poniedziałek, 12 listopada 2012

Chlebek dyniowy z maszyny

Dynię można wykorzystać na wiele sposobów. Nawet do wypieku chleba. Przepis, którym się inspirowałam pochodzi z książki Małgorzaty Zielińskiej "Domowa Piekarnia”. Chleb z dynią wyszedł pyszny, wilgotny i miał bardzo ciekawy smak. Mała „I” zajadała go z powidłami śliwkowymi z czekoladą, mi najbardziej smakował w formie tostów, podany do jajecznicy z szynką. Chlebek dyniowy z maszyny, lub jak ktoś woli z automatu do pieczenia chleba.



niedziela, 11 listopada 2012

Rogale marcińskie

W tym roku Margarytka zaprosiła wszystkich do wspólnego pieczenia Rogali marcińskich. Przepis, który zaproponowała, jest dość skomplikowany, ale jest „do zrobienia”. Pracę najlepiej rozłożyć sobie na dwa dni. Jednego dnia przygotować ciasto i farsz, a po nocy leżakowania w lodówce, formować rogale, piec, lukrować i zajadać :) Zrobienie ciasta półfrancuskiego wcale nie jest aż tak trudne jak myślałam, jest pracochłonne, ale nie wymaga jakiś specjalnych cukierniczych umiejętności.
Ale nie tylko zrobienie marcińskich rogali jest trudne. Schody pojawiają się już podczas kompletowania składników. Masę marcepanową można upolować w marketach, a jak się nie uda, to można zrobić ją samodzielnie, ale najtrudniej jest z białym makiem- ja w końcu kupiłam go w sklepie internetowym. Biały mak można teoretycznie zastąpić niebieskim, ale to już nie będzie to samo. Biały mak jest zdecydowanie bardziej delikatny i co tu kryć- po prostu smaczniejszy. 
Moja uwaga jest taka, że rogale są bardzo słodkie, sycące i ciężkie. Zmniejszyłam, dość znacznie, ilość cukru w masie makowej, dodałam więcej skórki pomarańczowej, żeby była lepiej wyczuwalna. Część cukru, w cieście, zastąpiłam cukrem waniliowym. 
Dziś mamy 11 listopada. Święto Niepodległości. Dzień Św. Marcina. U jednych, z tej okazji- gęsina, a u nas Rogale marcińskie. Zapraszam :)



Składniki:
Farsz:
350g białego maku
100g masy marcepanowej
¼ szklanki cukru pudru
150g orzechów włoskich
100g migdałów bez skórki
70g suszonych fig
70g suszonych daktyli bez pestek
100g kandyzowanej skórki pomarańczowej
3 łyżki gęstej, kwaśnej śmietany
4 podłużne biszkopty
2 białka

Ciasto:
Szklanka ciepłego mleka
30g świeżych drożdży
3 żółtka
1 łyżka cukru
2 łyżki cukru waniliowego z prawdziwą wanilią
½ łyżeczki ekstraktu waniliowego
3 i ½ szklanki mąki
Szczypta soli
250g masła

Dodatki:
Jajko
Łyżka mleka
Szklanka cukru pudru
Ok. 2 łyżeczek soku z cytryny
50g posiekanych migdałów

Wykonanie:
*Przygotowanie zaczynamy od ciasta. Drożdże rozprowadzamy z łyżką cukru, zalewamy ½ szklanki ciepłego mleka, mieszamy i odstawiamy na kwadrans.
*Żółtka ubijamy mikserem z cukrem waniliowym i ekstraktem waniliowym aż powstania puszysta, biała masa.
*Mąkę mieszamy ze szczyptą soli. Dolewamy ubite żółtka, drożdżowy rozczyn i resztę mleka. Wyrabiamy ciasto, a jak składniki dokładnie się połączą dodajemy 50g roztopionego (ale nie gorącego) masła. Wyrabiamy, aż ciasto będzie sprężyste i elastyczne. Formujemy kulę, zawijamy w folię i odkładamy na godzinę do lodówki.
* Teraz mamy czas, żeby zająć przygotowaniem farszu. Do jednej miseczki wsypujemy biały mak, do drugiej figi, a do trzeciej orzechy włoskie. Do wszystkich dolewamy wrzątek i odstawiamy na pół godziny. Po rym czasie dokładnie odsączamy z wody, najlepiej na drobnym sitku.
*Schłodzone ciasto przekładamy na blat i wałkujemy na kształt prostokąta o wymiarach ok. 45x25cm, gdzie krótszy bok jest podstawą. Rozkładamy na nim 200g miękkiego masła pokrojonego na plastry, rozsmarowujemy je równomiernie na całej powierzchni, zostawiając tylko mały margines przy brzegach.
*Ciasto składamy do środka na 3 części (1/3 ciasta od dołu składamy do środka i przykrywamy 1/3 ciasta z góry- wyjdą 3 warstwy ciasta). Obracamy o 90 stopni i delikatnie wałkujemy na prostokąt. Zawijamy w folię i odkładamy na godzinę do lodówki. Schłodzone ciasto ponownie wałkujemy, składamy na 3 i wkładamy na godzinę do lodówki. Proces składania i chłodzenia powtarzamy trzykrotnie. Po ostatnim wałkowaniu ciasto wkładamy do lodówki na co najmniej 6 godzin (ja zostawiłam w lodówce na całą noc)



*Pomiędzy składaniem ciasta kontynuujemy przygotowanie farszu. Mak, orzechy, figi, daktyle i migdały mielimy dwukrotnie.
*Masę marcepanową rozdrabniamy, dosypujemy cukier puder, dodajemy śmietanę i zaczynamy miksować za pomocą miksera. Dokładamy partiami mielony mak z bakaliami i cały czas miksujemy. Jak wszystkie składniki już się połączą dodajemy posiekaną skórkę pomarańczową i pokruszone biszkopty. Dokładnie mieszamy.
*W oddzielnym naczyniu ubijamy pianę z białek, przekładamy do masy maskowej i mieszamy łyżką.



*Ciasto wyjmujemy z lodówki, odkładamy na 20 minut w temperaturze pokojowej i wałkujemy na prostokąt o wymiarach ok. 65x40cm. Przekrajamy na pół wzdłuż dłuższego boku i oba powstałe paski kroimy na trójkąty (8 lub 12 trójkątów z jednego paska).
*Trójkąty smarujemy dość grubą warstwą masy makowej, zostawiając marginesy przy bokach, największy margines zostawiamy u podstawy trójkąta. Spód trójkąta zakładamy do środka, na masę makową, na środku robimy nacięcie nożem, a boki delikatnie odciągamy. Zawijamy rogaliki. Masa może trochę wystawać- tak właśnie ma być.
*Uformowane rogale układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy do wyrośnięcia na 90 minut.
*Wyrośnięte rogale smarujemy roztrzepanym jajkiem połączonym z łyżką mleka. I pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni, przez ok. 20 minut.



* Do cukru pudru dolewamy sok wyciśnięty z cytryny i mieszamy, aż powstanie gęsty, biały lukier.
*Jeszcze ciepłe rogale lukrujemy i posypujemy posiekanymi migdałami.


piątek, 9 listopada 2012

Risotto z kurczakiem

Bardzo lubię robić risotto. Nie jest to zbyt skomplikowane danie, ale trzeba chwilę „postać przy garach”. Można pokombinować z dodatkami, obowiązkowy jest ryż, wino i bulion, a reszta zależy od pomysłowości kucharza. W koperkowej kuchni właśnie powstało risotto z kurczakiem i suszonymi pomidorami. Niby nic niezwykłego, ale przepis jest wart zapamiętania. Zapraszam na Risotto z kurczakiem.

Składniki:
Pierś z kurczaka
Szklanka ryżu do risotto
1l bulionu
125ml białego wina
4 suszone pomidory w oleju
4 łyżki oleju (najlepiej z zalewy po pomidorach)
2 cebule

Wykonanie:
Kurczaka kroimy w kostkę, cebulę po obraniu i umyciu również w kostkę (nie musi być bardzo drobna). Pomidory odsączone z zalewy  kroimy w kostkę. Na patelni rozgrzewamy olej, dodajemy kurczaka, cebulę i pomidory. Smażymy na średnim ogniu, ciągle mieszając, aż cebula się zeszkli. W międzyczasie bulion wlewamy do rondelka i gotujemy. Zostawiamy na maleńkim ogniu- bulion powinien być ciągle gorący.
Na patelnię wsypujemy ryż, mieszamy aż cały dokładnie pokryje się olejem, wtedy wlewamy wino, mieszamy, a jak odparuje to zaczynamy stopniowo dolewać bulion, po jednej łyżce wazowej. Wlewamy porcję bulionu, mieszamy i dopiero jak ryż wchłonie całość, to dolewamy kolejną porcję. Powinno zająć to ok. 25 minut.


niedziela, 4 listopada 2012

Powidła śliwkowe z czekoladą

Powidła śliwkowe z dodatkiem czekolady i delikatną nutką wanilii, są tak absolutnie pyszne, że po zrobieniu jednej porcji (z 2 kg śliwek), zaraz następnego dnia, kupiłam znacznie więcej węgierek :-) Nie było innego wyjścia. Powidła te można traktować jako zdrowszą wersję czekoladowych kremów do kanapek. Można dodawać do deserów, robić z nimi naleśniki, albo wyjadać łyżeczką ze słoika. Jedno jest pewne, ile by ich nie zrobić, Powidła śliwkowe z czekoladą skończą się szybciej niż zima ;-)

Składniki:
2 kg śliwek węgierek
200g cukru
200g gorzkiej czekolady
100g czekolady deserowej

Wykonanie:
Śliwki dokładnie myjemy i usuwamy z nich pestki. Wrzucamy do garnka z grubym dnem i zaczynamy smażyć na malutkim ogniu, mieszając od czasu do czasu i uważając, żeby się nie przypaliły. Po 2 godzinach smażenia zdejmujemy garnek z ognia, dosypujemy cukier, mieszamy i odstawiamy na parę godzin. Potem znowu podsmażamy przez ok. 2 godziny mieszając od czasu do czasu. Powidła powinny być już dość gęste. Do garnka dorzucamy czekolady połamane na kawałki, i mieszamy aż czekolada całkowicie się rozpuści, smażymy jeszcze przez pół godziny mieszając od czasu do czasu, dolewamy ekstrakt waniliowy, mieszamy i gorącymi powidłami wypełniamy wyparzone słoiczki. Dokładnie zakręcamy odstawiamy do góry dnem do ostygnięcia.


czwartek, 1 listopada 2012

Zupa marchewkowa z imbirem

Krem z marchwi podsmażonej na odrobinie masła, tym razem dodałam do niej imbir. Wyszła pyszna, gęsta, kremowa zupa marchewkowa pachnąca imbirem. Genialnie rozgrzewa w chłodne, jesienne dni. Kremowa Zupa marchewkowa z imbirem najlepiej smakuje po powrocie ze spaceru.

Składniki:
600g marchewki
Cebula
2 łyżki masła
2 ziemniaki
¾ l bulionu warzywnego
2 łyżki startego imbiru (świeżego)
Sól i pieprz do smaku
Gęsty jogurt naturalny

Wykonanie:
Marchewkę, cebulę i ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy w kostkę (nie musi być drobna). W garnku z grubym dnem roztapiamy masło, wrzucamy warzywa i podsmażamy na średnim ogniu przez 5 minut, mieszając od czasu do czasu. Zalewamy bulionem, dodajemy imbir, mieszamy i gotujemy na średnim ogniu przez pół godziny. Zupę miksujemy na gładki krem (jak jest za gęsty, możemy dodać ciut więcej bulionu). Doprawiamy do smaku solą i pieprzem i podajemy z gęstym jogurtem naturalnym. 


Potrawy rozgrzewające

środa, 31 października 2012

Musztardowy gulasz z dynią

Gulasz podany w chlebku- przepis na chlebowe miseczki zamieściłam tutaj. Dynia w gulaszu sprawdza się rewelacyjnie- gorąco polecam. Musztardowa marynata dodaje wyrazu indykowi. Całość pięknie się komponuje, a świeży chlebek pasuje idealnie do gulaszu. Co tu dużo mówić- Musztardowy gulasz z dynią, podany w chlebowych miseczkach jeszcze nie raz zagości w koperkowej kuchni :-)


wtorek, 30 października 2012

Miseczki chlebowe

Chlebowe miseczki to coś co bez wątpienia zachwyci gości. Gulasz, czy żurek podany w chlebku- świeżutkim, pachnącym, chrupiącym chlebku- zrobi dobre wrażenie. Kiedyś myślałam, że upieczenie takiego chlebka jest trudne, a tu okazuje się, że wcale nie! Przepis znalazłam na Koltet.tv i przystąpiłam do działania ;-) Od niedawna jestem szczęśliwą posiadaczką maszyny do chleba (polecam!) Oprócz upieczenia najróżniejszych rodzajów chleba, można w niej usmażyć konfitury, albo wyrobić ciasto drożdżowe, które po wyrośnięciu można dowolnie uformować i upiec w zwykłym piekarniku. Właśnie w taki sposób, bez brudzenia rąk ;-), zrobiłam te Miseczki chlebowe.

Składniki:
600g mąki pszennej
300ml ciepłej wody
2 łyżki oliwy
Łyżeczka soli
½ łyżeczki cukru
7g drożdży instant
Żółtko
Łyżka mleka

Wykonanie:
Do pojemnika w maszynie do chleba wlewamy wodę, oliwę, wsypujemy sól, cukier, przesianą mąkę i drożdże instant. Uruchamiamy program do mieszania i wyrastania ciasta drożdżowego.
Wyrośnięte ciasto przekładamy na blat posypany mąką, ciasto dzielimy na 4 równe części, z każdej odrywamy fragment wielkości orzecha laskowego, z których formujemy małe kuleczki. Każdy z czterech dużych kawałków ciasta rozpłaszczamy na kształt koła, zbieramy brzegi do środka jak sakiewkę, wyrównujemy, odwracamy na drugą stronę, znowu rozpłaszczamy z zbieramy brzegi do środka, jak sakiewkę. Formujemy kule, które nieco spłaszczamy i kładziemy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, małe kulki, również tam kładziemy, całość przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na 30 minut.
Żółtko roztrzepujemy widelcem, dodajemy łyżkę mleka, i po wymieszaniu, smarujemy tym wyrośnięte mini chlebki. Smarujemy też małe kuleczki, które umieszczamy teraz na wierzchu każdego chlebka. Blachę wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i pieczemy przez 15 minut.
Z ostudzonych chlebków, ostrym nożem, ścinamy wierzch, wydrążamy środek i chlebowe miseczki są gotowe. Możemy podawać w nich gulasz, lub gęste zupy (np. żurek).



Chlebowe miseczki możemy oczywiście zrobić bez maszyny do chleba, wtedy w misce mieszamy mąkę z wodą, oliwą, solą, cukrem i drożdżami. Wyrabiamy dłońmi, aż ciasto będzie gładkie i jednolite. Formujemy kulę, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na dwie godziny do wyrośnięcia. Wyrośnięte ciasto przenosimy na blat posypany mąką i dalej postępujemy jak przepisie powyżej. 


środa, 24 października 2012

Dyniowy krem z gorgonzolą

Połączenie genialnie kremowej zupy ze smakiem pleśniowego sera był strzałem w dziesiątkę :) Dyni w tym roku u nas pod dostatkiem, dlatego wykorzystujemy ją do najróżniejszych potraw. Tym razem pokombinowałam z zupą dyniową i powstał przepyszny Dyniowy krem z gorgonzolą.


piątek, 19 października 2012

Odwrócone ciasto ananasowe

Jesień kojarzy mi się z serialami. Pewnie dlatego, że nowy sezon zazwyczaj jest puszczany od jesieni. Mam kilka ulubionych seriali. Rodzina Soprano, Gotowe na Wszystko, Sześć stóp pod ziemią i Dexter. Szkoda, że tylko ten ostatni jest jeszcze kręcony, a pozostałe już się skończyły… Jak na kulinarną blogerkę przystało- wyszukuję w moim ulubionych serialach ciekawych potraw. Kilka przepisów z Rodziny Soprano już wrzuciłam na bloga, teraz czas na Gotowe na wszystko. Był taki bardzo zabawny moment w jednym z odcinków 7 sezonu serialu, w którym Gabi starała się upiec Odwrócone ciasto ananasowe. Dzięki Aniko znalazłam nawet ten fragment na youtube :)



W każdym razie, po obejrzeniu tego odcinka, wiedziałam, że chcę zrobić odwrócone ciasto ananasowe, wolałam jednak, żeby bardziej przypominało to zrobione przez Bree ;-) dlatego szukałam odpowiedniego przepisu i szukałam. Aż w końcu w moje ręce wpadła książka Nigelli- Nigella Expresowo, a tam, banalnie prosty przepis na Odwrócone ciasto ananasowe.  Ciasto fajnie wygląda, jest proste, szybkie i pyszne, a po moich modyfikacjach nie aż tak strasznie ciężkie i słodkie :)

Składniki:
Ok. 8 plastrów ananasa z puszki
Ok. 100g kandyzowanych wiśni
100g mąki
80g miękkiego masła lub margaryny
Łyżeczka proszku do pieczenia
¼ łyżeczki sody oczyszczonej
50g cukru
2 jajka
5 łyżek soku z puszki z ananasami
Masło + cukier do wysmarowania i wysypania formy

Wykonanie:
Tortownicę o średnicy ok. 23 cm smarujemy masłem i posypujemy cukrem. Układamy plastry ananasa i wiśnie.
Mąkę mieszamy z cukrem, proszkiem do pieczenia i sodą oczyszczoną. Dodajemy masło, wbijamy jajka i dolewamy sok i całość ubijamy mikserem na gładką masę. Ciasto przekładamy do tortownicy (ciasta jest niewiele, ledwo przykryje ananasy z wiśniami). Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i pieczemy przez ok. 30 minut.
Po wyjęciu z piekarnika, odstawiamy na parę minut, ostrożnie odpinamy obręcz tortownicy, ciasto przykrywamy talerzem, odwracamy do góry dnem i zdejmujemy spód tortownicy.


czwartek, 18 października 2012

Raclette- serowe pyszności

Raclette to bardzo fajny sposób przyrządzania sera, z innymi składnikami, na małych patelenkach. Kiedyś dawno temu wzięłam udział w konkursie zorganizowanym przez portal przepisy.pl. Moja zupa gulaszowa została doceniona przez komisję konkursową i wygrałam bardzo fajne urządzenie do Raclette połączone z grillem elektrycznym. Generalnie takie Raclette to świetny pomysł na kulinarne spotkania. Trzeba tylko przygotować wcześniej wszystkie składniki, i każdy będzie mógł sam skomponować pyszne dania. Niestety nie udało mi się kupić specjalnego sera do Raclette, dlatego musiałam kombinować z innymi gatunkami. Wyszło pysznie.



Gorgonzola z winogronami
Na początek klasyczne połączenie sera pleśniowego z winogronami.

Składniki:
Kiść czerwonych winogron
200g sera gorgonzola

Wykonanie:
Winogrona po umyciu przekrajamy na pół i usuwamy z nich pestki.
Ser kroimy w kostkę.
Na tacce do raclette kładziemy trochę sera i kilka winogron.
Zapiekamy ok. 5 minut- aż ser się roztopi i nieco podpiecze.



Ziemniaki z brokułem i mozzarellą
Gotowane ziemniaki świetnie komponują się z najróżniejszymi serami.

Składniki:
4 ziemniaki
Brokuł
150g mozzarelli
Sól ziołowa

Wykonanie:
Ziemniaki gotujemy w mundurkach, a brokuła podzielonego różyczki- na parze. Ugotowane ziemniaki obieramy i kroimy w plastry. Mozzarellę również kroimy w plastry. Na tacce do raclette kładziemy kilka plastrów ziemniaków, trochę brokuła, posypujemy solą ziołową i przykrywamy plastrem mozzarelli. Tackę umieszczamy w odpowiednim miejscu urządzenia do grillowania i czekamy aż ser się roztopi i nieco podpiecze (zajmie to ok. 5 minut).


  
Grillowany łosoś z papryką
Ponieważ urządzenie do Raclette wyposażone jest też w elektrycznego grilla, można przygotować na nim najróżniejsze pyszności.

Składniki:
300g filetu z łososia bez skóry
Łyżka przyprawy do ryb z cytryną i koperkiem
Czerwona papryka
Zielona papryka
Oliwa

Wykonanie:
Łososia posypujemy przyprawą do ryb (jak nie mamy takiej gotowej, możemy użyć pieprzu cytrynowego i soli ziołowej). Rybę odstawiamy na pół godziny i kroimy w kostkę.
Obie papryki po umyciu i usunięciu gniazd nasiennych kroimy w kostkę.
Grilla elektrycznego  smarujemy odrobiną oliwy i jak już się dobrze rozgrzeje, to układamy na nim rybę i paprykę. Smażymy parę minut z każdej strony, aż ryba nie będzie surowa, a papryka ładnie się zarumieni (paprykę trzeba grillować ciut dłużej niż rybę).


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...