Pokazywanie postów oznaczonych etykietą soczewica. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą soczewica. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 19 stycznia 2014

Zupa z soczewicy, cieciorki i pomidorów

Czerwona soczewica od czasu do czasu gości w koperkowej kuchni. Robimy z niej pasztet, farsz do pierogów, podajemy do obiadu, lub, jak w tym przypadku, dodajemy do zupy. Ciecierzyca to zupełnie inna bajka. Cieciorkę wprost uwielbiam i dodaję ją do czego tylko mogę :) A chyba najbardziej lubię pastę z ciecierzycy. A wracając do mojej dzisiejszej zupy, to taka zupa z soczewicy i cieciorki świetnie rozgrzewa po śniegowych szaleństwach i daje masę energii na kolejne zimowe zabawy. Pyszna, wegetariańska Zupa z soczewicy, cieciorki i pomidorów.


piątek, 6 kwietnia 2012

Pasztet z soczewicy

Jak Wielkanoc, to musi być pasztet, ale czy koniecznie z mięsa? Pomysł na pasztet z czerwonej soczewicy wzięłam od Agnieszki Kręglickiej z jakiegoś starego numeru Wysokich Obcasów. Polecała właśnie czerwoną soczewicę, która podczas długiego gotowania przemienia się w pulpę. Szaro- burą pulpę, dlatego dobrze jest dodać coś, co nada pasztetowi fajną barwę, np. marchewkę, kurkumę. Zachęca też do eksperymentowania z dodatkami, bo z takiego pasztetu można stworzyć bardzo ciekawe kompozycje smakowe. A ja zachęcam dodatkowo do bojkotowania jajek od kur trzymanych w nieludzkich warunkach. Wiem, że ciężko jest kupić dobre jajka, ja kupuję tylko te z wolnego wybiegu, mając nadzieję, że kury, które je zniosły są ciut lepiej traktowane niż te
A wracając do pasztetu- moje pierwsze wegetariańskie podejście, nieskromnie powiem, że bardzo udane ;-) to Pasztet z soczewicy z marchewką, imbirem i nutą kardamonu.

Składniki:
250g czerwonej soczewicy
0,5l wody
300g marchwi
2 cebule
3 łyżki oleju
50g masła
3 jajka ("0" lub "1")
Sól
Pieprz
2 ząbki czosnku
2 łyżki startego imbiru
Łyżeczka mielonego kardamonu
Łyżeczka kurkumy
Łyżeczka pieprzu ziołowego

Wykonanie:
Soczewicę płuczemy na sicie, następnie zalewamy zimną wodą i gotujemy na malutkim ogniu, mieszając od czasu do czasu, aż soczewica całkowicie się rozpadnie. Zajmie to mniej więcej godzinę.
Marchew trzemy na jarzynowej tarce, a cebulę kroimy w drobniutką kosteczkę (można zrobić to w rozdrabniaczu). Warzywa wrzucamy na patelnię z olejem i roztopionym masłem, posypujemy odrobina soli, mieszamy i dusimy pod przykryciem, na maleńkim ogniu przez ok. 60 minut. Dodajemy czosnek przeciśnięty przez praskę i świeżo starty imbir, mieszamy i zdejmujemy z ognia.
Soczewicę łączymy z warzywami i całość przecieramy przez sito lub przeciskamy przez praskę do ziemniaków. Dodajemy kardamon, kurkumę i pieprz ziołowy i doprawiamy do smaku solą i pieprzem (doprawiamy dość mocno, bo po upieczeniu pasztet będzie delikatniejszy w smaku). Na samym końcu dodajemy jajka. Możemy je roztrzepać widelcem w miseczce, ale jak chcemy, żeby pasztet był bardziej puszysty, to do masy dorzucamy żółtka i sztywną pianę ubitą z białek. Mieszamy i przekładamy do blaszki keksowej wysmarowanej tłuszczem. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 45 minut



czwartek, 11 sierpnia 2011

Oswajamy Suwalszczyznę- kakory zwane soczewiakami

Jak wejdziesz między wrony musisz krakać jak one. Przeprowadziłam się na Suwalszczyznę już jakiś czas temu, dlatego staram się jakoś przystosować. Do końcówek wyrazów jestem za bardzo przywiązana, żeby zrezygnować z wymawiania ich ;-) Ale regionalną kuchnię mogę pomału oswajać. Cóż tam oni ciekawego gotują, po pierwsze kartacze, po drugie sękacze, po trzecie kołduny, po czwarte te wszystkie kiszki i babki ziemniaczane. Ale to znają wszyscy… I w całej Polsce można to spotkać. Poszukałam więc czegoś bardziej litewskiego, co zostało przyjęte i na Suwalszczyźnie. Wybór był prosty- kakory, regionalnie zwane soczewiakami. Ziemniaki, soczewica i majeranek- bez tego się nie obejdzie. Oczywiście nie byłabym sobą, jakbym czegoś w przepisie nie zmieniła :-) Przedstawiam moją wersję:

 Kakory

 Składniki:
Ciasto:
½ kg ziemniaków
ok 1 szklanki mąki
Farsz:
Szklanka zielonej soczewicy
2 cebule
2 ząbki czosnku
2 jajka
3 łyżki masła
Majeranek
Sól
Pieprz

Wykonanie:
Ziemniaki obieramy i gotujemy do miękkości w osolonej wodzie. Po ugotowaniu i odparowaniu należy je zmielić, albo po prostu przecisnąć przez praskę do ziemniaków.
Teraz dosypujemy stopniowo mąkę- ilość mąki zależy od tego jak wilgotne są ziemniaki. Wyrabiając ciasto ręką musimy zdecydować, czy ciasto jest już wystarczająco plastyczne i na tyle mało lepiące, żeby dało się je rozwałkować i potem formować pierogi.
Soczewicę gotujemy wg wskazówek na opakowaniu. Cebule i czosnek obieramy i bardzo, bardzo drobno siekamy- ja robię to w rozdrabniaczu. Na patelni roztapiamy masło i wrzucamy cebulę z czosnkiem. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem i smażymy do momentu, aż cebulka się zeszkli. Jajka wbijamy do miseczki i roztrzepujemy widelcem. Ugotowaną soczewicę można zmielić- ja wolę posiekać ją w rozdrabniaczu, robię to tak, żeby zostało kilka całych ziarenek, wtedy farsz jest wg mnie ciekawszy.
Do ostudzonej cebuli z czosnkiem dodajemy soczewicę, dokładnie mieszamy, i próbujemy czy farsz jest wystarczająco doprawiony solą i pieprzem. Następnie wlewamy jajka (zostawiając w miseczce odrobinę, do posmarowania kakorów) i wsypujemy suszony majeranek (dużo majeranku, ten smak powinien dominować). Farsz dokładnie mieszamy na jednolitą masę.
Z ciasta wałkujemy placki- w miarę możliwości cienkie, jednak z takiego ciasta zbyt cienko się nie da. Wykrajamy kółka- ja lubię jak kakory są większe od pierogów, moje kółka mają średnicę ok. 10 cm. Na każde kółko nakładamy farsz i składamy na pół formując pierożek, dokładnie zlepiamy brzegi. Gotowe kakory układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia- dobrze jest papier delikatnie natłuścić, ale nie jest to konieczne.
Każdy pieróg smarujemy odrobiną tłuszczu- najlepiej nadaje się do tego oliwa w spreju i za pomocą pędzelka nakładamy pozostawione wcześniej jajko. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni ok. 45 minut, aż kakory ładnie się zarumienią.



Można podać okraszone cebulą i skwarkami, ja jednak zdecydowanie wolę je z jogurtowym sosem, np. tzatziki.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...