poniedziałek, 15 września 2014

Raclette z gruszką

Nigdy nie byłam w Szwajcarii. Jeszcze nigdy, bo mam zamiar kiedyś tam pojechać. Koperkowy Mąż już tam był, niedługo i służbowo, ale był. Moje trzy pierwsze skojarzenia ze Szwajcarią to zegarki, noże i sery, że też Koperkowy Mąż przywiózł mi tylko ostatnią pozycję z tej listy ;-) A jak już o serach i o Szwajcarii mowa to nie można zapomnieć o Raclette. Dziś w prawdzie zamiast szwajcarskiego sera jest gorgonzola, ale i tak wyszło pysznie. Dosłownie kilka prostych składników- gorgonzola, indyk, gruszka, winogrona i orzechy włoskie, a tyle możliwości, tyle pysznych kombinacji. Raclette to świetny pomysł na spotkanie z przyjaciółmi, na romantyczną kolację we dwoje i na rodzinny obiad. Zapraszam na Raclette z gruszką.




Składniki:
Pierś z indyka
Olej
Tymianek
Sól i pieprz
Gruszka
Cytryna
Winogrona zielone i czerwone
Orzechy włoskie
Ser gorgonzola

Wykonanie:
Pierś z indyka kroimy na paseczki, doprawiamy niewielką ilością soli i pieprzu i sporą ilością suszonego tymianku. Dodajemy trochę oleju, całość mieszamy i ostawiamy na godzinę do lodówki.
Gruszki obieramy, usuwamy gniazda nasienne i gruszki kroimy w paski, skrapiamy sokiem z cytryny.
Winogrona przekrajamy na pół i usuwamy z nich pestki.
Orzechy obieramy, a ser kroimy w kostkę.
Wszystkie składniki kładziemy w oddzielnych miseczkach w pobliżu rozgrzanego Raclette i każdy sam komponuje na swojej tacce dowolne połączenia smaków.

Raclette z indykiem, gruszką i gorgonzolą.
Paseczki z indyka podsmażamy na grillu elektrycznym, a następnie przekładamy na tackę, dokładamy gruszkę i ser i podpiekamy do momentu aż ser się roztopi.



Raclette z indykiem, winogronami, orzechami i gorgonzolą.
Kawałki indyka po podsmażeniu na elektrycznym grillu przekładamy na tackę, dodajemy winogrona, orzechy i ser i podpiekamy kilka minut.



Raclette z gruszką, orzechami i gorgonzolą.
Kawałki gruszki kładziemy na tacce, dokładamy orzechy i ser, podpiekamy do momentu aż ser się roztopi.



Szwajcarskie inspiracje

2 komentarze:

  1. Interesujące danie, podoba mi się :)
    Też nigdy nie byłam w Szwajcarii, ale bym chciała, bo słyszałam, że widoki zapierają dech w piersiach :) Pierwsze, co mi przychodzi na myśl w związku z tym państwem to: czekolada, zegarki i szwajcarskie pewne banki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś trzeba się będzie w końcu do tej Szwajcarii wybrać. Podobno góry są niesamowite. Dobrą czekoladą też bym nie pogardziła :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...