Zupa kurkowa

Sezon grzybowy w pełni. Pogoda wręcz wymarzona na leśne spacery, aż żal nie korzystać. A grzyby które znają, rozpoznają chyba wszyscy, to kurki (nawet Mała I umie je zbierać).  A co można zrobić z kurek? Można dodać je do jajecznicy, można zrobić z nimi pizzę, zapiekankę, tartę, czy pyszny sos, albo kremową zupę (krem z kurek), tak Zupa kurkowa to mój faworyt.

Składniki:
ok ½ kg kurek
1 marchewka
1 pietruszka
1 cebula
3 ziemniaki
½ niedużego selera
Kawałeczek pora
1 listek laurowy
2 ziarenka ziela angielskiego
Sól
Pieprz
Masło klarowane


Wykonanie:
Marchewkę, pietruszkę, selera i ziemniaki obieramy i kroimy w kostkę. Wrzucamy do garnka, dodajemy pokrojonego pora, listek laurowy, ziele angielskie i całość zalewamy wodą (ok. 1- 1,5 litra). Gotujemy na wolnym ogniu.
W międzyczasie dokładnie oczyszczamy kurki i kroimy je na małe kawałki (mniejsze kurki zostawiamy w całości). Cebulę po obraniu kroimy w drobną kosteczkę.
Na patelni roztapiamy masło klarowane, wrzucamy cebulę i kurki, doprawiamy solą i pieprzem i podsmażamy, mieszając od czasu do czasu, aż cebula się zeszkli.
Zdejmujemy patelnię z ognia. Wybieramy małe, ładne kureczki, a resztę dorzucamy do garnka, ale dopiero kiedy wszystkie warzywa w zupie będą już miękkie. Całość gotujemy dosłownie kilka minut, a następnie wyjmujemy ziele angielskie i listek laurowy i miksujemy zupę, za pomocą blendera, na gładką masę. Jeżeli zupa jest zbyt gęsta to dodajemy trochę gorzącej wody, a jak za rzadka, to gotujemy ją chwilę, żeby odparować nadmiar wody. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem, możemy też dodać śmietanę. Dodajemy odłożone wcześniej małe grzybki i podajemy.