Tort zrobiłam, bo po pierwsze
uwielbiam truskawki, a po drugie właśnie mój mąż obchodził imieniny. Śmietanowy
tort z truskawkowy zachwycił gości, a jak łatwo zauważyć tort jest
biało-czerwony, więc też idealnie pasuje na rozpoczęcie Euro :-)
Trochę chaotyczny wyszedł ten
wstęp, ale nie mam już siły nic zmieniać i kombinować. Jak niektórzy wiedzą,
mała „I” rozchorowała się, i to tak bardzo, że o drugiej w nocy pojechaliśmy z
nią do szpitala. Ma zapalenie płuc, niestety jakiś czas będziemy musieli
spędzić w szpitalu, w związku z tym pewnie trochę „zaniedbam” blogowanie, ale tylko
trochę ;-) Mam kilka gotowych, obfotografowanych już, przepisów do wstawienia,
będę się nimi posiłkować. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Dzisiaj w szpitalu z małą „I”
nocuje tatuś, czyli mąż mój najukochańszy, więc ja teoretycznie powinnam się
wyspać w domu.
A swoją drogą w świetlicy
oddziału pediatrycznego jest genialnie zorganizowana strefa kibica ;-) W
prawdzie wynik meczu otwarcia to tylko remis, ale za to Iga wygrywa z zapaleniem płuc
(jeszcze rano męczyły ją duszności, ale antybiotyk zadziałał i teraz nasze
dziecko niby jeszcze jest osłabione, ale już roześmiane, a nawet nieco rozbrykane).
Miało być krótko i na temat, a ja
zamiast o weekendowej cukierni piszę o Euro i szpitalu i to w mało składny
sposób. ;-)
Wracając do tortu. Wprowadziłam
drobne modyfikacje. Użyłam tylko świeżych truskawek, sama zrobiłam sos
truskawkowy, uprościłam nieco przygotowanie kremów i użyłam mojego sprawdzonego
przepisu na biszkopt. Mój Śmietanowy tort truskawkowy może nie jest tak piękny
jak oryginał, ale jest nieziemsko smaczny :-)
Składniki:
Ok. szklanki wody+ łyżka syropu
truskawkowego do nasączenia
500ml śmietany kremówki 36%
250g serka mascarpone
½ kg truskawek
Łyżka cukru pudru
Łyżka drobnego cukru trzcinowego
Wykonanie:
W jednej misce ubijamy schłodzoną
śmietanę kremówkę, a w drugiej
mascarpone z cukrem pudrem. Łączymy ze sobą zawartość obu misek. I dzielimy na
dwie równe części.
Truskawki myjemy i pozbawiamy
szypułek (możemy zostawić kilka truskawek z szypułkami do dekoracji). Połowę
truskawek kroimy w kostkę i łączymy z odłożoną połową kremu.
Biszkopt przekrajamy na 3 blaty i
po nasączeniu wodą z syropem truskawkowym przekładamy kremem wymieszanym z
truskawkami. Wierzch i boki pokrywamy pozostawionym kremem śmietanowym.
Część zostawionych truskawek
kroimy w plasterki i ozdabiamy nimi tort wg własnego upodobania. Resztę
rozdrabniamy za pomocą blendera, przekładamy do rondelka, mieszamy z cukrem
trzcinowym i całość gotujemy na małym ogniu, mieszając od czasu do czasu, aż
sos nieco zgęstnieje. Odstawiamy do ostygnięcia i zimnym sosem polewamy tort.
Tort podajemy schłodzony.
Piękny tort ! Zdrówka dla Małej życzę , oby jak najprędzej wróciła do domu :)
OdpowiedzUsuńPrzeklęte zapalenie płuc,trzymam kciuki za malutką.Tort wygląda smakowicie
OdpowiedzUsuńnieziemsko to i on sie prezentuje! genialny.
OdpowiedzUsuńtort super, nabrałam na niego ochoty :)
OdpowiedzUsuńchcialabym, chciala chcoc kawaleczek takiej pysznosci:)
OdpowiedzUsuń