wtorek, 24 kwietnia 2012

Filet z indyka w zielonej herbacie

Parowar jest jednym z częściej używanych sprzętów w koperkowej kuchni. Dziś na obiad zjedliśmy pyszną pierś z indyka, która wyszła niesamowicie soczysta i krucha. A to wszystko dzięki orzeźwiającej marynacie z suszonej mięty i zielonej, jaśminowej herbaty Irving. Filet z indyka w zielonej herbacie



Składniki:
½ kg piersi z indyka
2 torebki zielonej jaśminowej herbaty
½ szklanki wody
Łyżeczka suszonej mięty
½ łyżeczki białej gorczycy
½ łyżeczki nasion kolendry
½ łyżeczki soli
Spora szczypta anyżu
½ łyżeczki kardamonu
½ łyżeczki białego pieprzu
2 łyżki oliwy
Łyżka musztardy francuskiej
Łyżka miodu

Wykonanie:
Herbatę zalewamy gorącą, ale nie wrzącą wodą, przykrywamy i odstawiamy na 5 minut. Wyjmujemy torebki, a sam wywar zostawiamy do ostygnięcia.
Mięso po opłukaniu wodą, kroimy na plastry, które możemy lekko rozbić tłuczkiem do mięsa.
W moździerzu rozcieramy miętę, gorczycę, kolendrę, sól, anyż, kardamon i pieprz. Przyprawy mieszamy z oliwą, musztardą, miodem i ostudzoną herbatą.
Gotową marynatą nacieramy indyka. Pozostawiamy w niej mięso na co najmniej 3-4 godziny, a najlepiej na całą noc.
Gotujemy na parze przez 15-20 minut.

Indyka podałam z białym ryżem ugotowanym na sypko, groszkiem i marchewką ugotowanymi na parze.



3 komentarze:

  1. Wygląda bardzo apetycznie! Piękny i pyszny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe :) indyk w herbacie :)w dodatku zielonej !

    OdpowiedzUsuń
  3. Smacznie wygląda, muszę wypróbować przepis a tymczasem życzę powodzenia w konkursie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...