Wegetariańskie, bezmięsne kotleciki z samych jajek. Mała „I” je uwielbia i to nie przypadek, bo „jajo” było jednym z jej pierwszych słów. Przy przyrządzaniu potraw z jajek pamiętam zawsze o jednym. Nie używam jajek od kur z chowu klatkowego (oznaczone cyfrą 3). Staram się wybierać jajka od kur z wolnego wybiegu (oznaczone cyfrą 1), ewentualnie z chowu ściółkowego (oznaczone cyfrą 2). Jak mam być szczera, to nie do końca jestem w stanie zauważyć różnicę w smaku między tymi jajkami. Chodzi o głównie o sposób traktowania kur. Różnica w cenie naprawdę nie jest aż tak duża, żeby usprawiedliwiała trzymanie kur w zamkniętych pomieszczeniach, ściśniętych w maleńkich klatkach. Moim zdaniem zdecydowanie lepiej jest zapłacić dosłownie kilka złotych więcej i jeść
Kotlety jajeczne z czystym sumieniem :)
Składniki:
6 jajek
Sól
Pieprz
Pęczek koperku
Bułka tarta
Olej
Wykonanie:
5 jajek gotujemy na twardo. Ugotowane jajka obieramy i kroimy w kosteczkę. Dodajemy jedno świeże, rozbite jajko, 2 łyżki bułki tartej, posiekany koperek (może też być pietruszka lub szczypiorek), trochę soli i pieprzu i całość mieszamy. Z powstałej masy formujemy kotleciki (jeżeli masa jest zbyt sucha i kruszy się, to możemy wbić jeszcze jedno jajko). Kotleciki obtaczamy w bułce tartej i smażymy na patelni z rozgrzanym olejem.
Uwielbiam te kotlety, pamiętam jak babcia smażyła je dla całej naszej gromady :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam je :)
OdpowiedzUsuń