Czasem fajnie jest zadziwić gości. Np. robiąc ciasto z marchewką, które smakuje jak piernik. Dzięki marchewce w środku, ciasto jest wilgotne i długo pozostaje świeże.
Moja przygoda z marchewkowcem zaczęła się od tego przepisu.
Robiłam to ciacho w najróżniejszych wariantach, zmieniając proporcje składników, dając do środka rodzynki i orzechy lub nie, pokrywając po upieczeniu najróżniejszymi polewami, lukrami i posypkami. Piekłam też w różnych naczyniach. Z podanego przeze mnie przepisu można upiec ciasto w dwóch blaszkach keksowych, w jednej dużej prostokątnej blaszce, w dużej tortownicy lub w papilotkach jako muffinki. Forma jest naprawdę dowolna, a ciasto marchewkowe zawsze pyszne.
Składniki:
3 jajka
2/3 szklanki cukru
2 szklanki mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
Szczypta soli
2 łyżeczki cynamonu
2/3 szklanki oleju
½ kg marchewki
Opcjonalnie po ½ szklanki rodzynek i posiekanych włoskich orzechów
Wykonanie:
Jajka, za pomocą miksera, ubijamy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy mąkę zmieszaną z proszkiem, sodą, solą i cynamonem oraz olej. Całość mieszamy dokładnie mikserem. Dodajemy marchewkę (obraną, umytą i startą na drobnej, jarzynowej tarce). Razem z marchewką dodajemy orzechy i rodzynki (o ile zdecydowaliśmy się na nie). Powstałą masę mieszamy łyżką i przekładamy do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 40 minut.
Po ostudzeniu ciasto możemy posypać cukrem pudrem lub polać najprostszą polewą czekoladową świata. Robimy ją roztapiając w kąpieli wodnej czekoladę (ja lubię deserową), dodając odrobinę mleka.
uwielbiam ciasto marchewkowe :)
OdpowiedzUsuń