Nasza córeczka skończyła dziś 2 lata. A wiadomo, że jak są
urodziny, to musi być i tort urodzinowy! Wiedziałam co ją najbardziej ucieszy-
Świnka Peppa. Zostało tylko pytanie jak umieścić ją na urodzinowym torcie. W
końcu postawiłam na „Frozen Buttercream Transfer” i to był strzał w 10! Może
trochę bardziej skomplikowane niż zabawa z masą cukrową, ale efekt moim zdaniem
jest ciekawszy, no i tort nie wychodzi tak przeraźliwie słodki.
Tort urodzinowy- Świnka Peppa
Składniki:
Ok. 1 szklanka wody+ 3 łyżki soku z cytryny do nasączenia
biszkoptu
500ml śmietany kremówki- 36% + opakowanie Masy śmietanowej o
smaku malinowym (Dr. Oetker)
300ml mleka+ opakowanie waniliowego kremu do tortów (Dr.
Oetker)
60g masła
3 łyżki cukru pudru
Czerwony barwnik spożywczy w żelu (Wilton)
Czarny lukier w tubce (Wilton)
Cukrowe motylki + różowy cukier błyszczący do dekoracji (Dr.
Oetker)
Wykonanie:
Zaczynamy od przygotowania samej świnki. Potrzebujemy
rysunku świnki, w takiej wielkości, jaką chcemy umieścić na torcie. Najlepiej
jest wydruk przymierzyć do dna tortownicy, lub blaszki, w której pieczony był
biszkopt.
Obrazek przyklejamy od spodu, do kawałka szkła. Robimy to za
pomocą taśmy klejącej.
Szkło kładziemy na stole, i z wierzchu przyklejamy kawałek
papieru do pieczenia, śliską stroną do góry. Mocujemy za pomocą taśmy klejącej.
Czarnym lukrem w tubce rysujemy wszystkie kontury.
Odstawiamy do zamrażalnika.
W tym czasie miękkie masło razem z cukrem pudrem ubijamy
mikserem na puszystą masę.
Wyjmujemy z zamrażalnika nasz obrazek na szkle i za pomocą
szprycy, białym, maślanym kremem wypełniamy oczy.
Do maślanego kremu dodajemy odrobinkę czerwonego barwnika
spożywczego, tak, żeby powstała jasno- różowa masa i takim kremem wypełniamy
głowę świnki.
Do maślanego, różowego kremu dokładamy troszkę więcej
czerwonego barwnika i powstałą masą wypełniamy sukienkę Peppy (też za pomocą
szprycy).
Teraz całość wyrównujemy, uważając, żeby nie zostawić żadnej
szczeliny.
Możemy odczepić przyklejony wydruk i podejrzeć przez szkło,
czy na pewno wszystko jest dokładnie wypełnione i czy kolory się nie
pomieszały. Odstawiamy do zamrażalnika.
W tym czasie przygotowujemy krem do tortu. Schłodzone mleko
łączymy z zawartością opakowania waniliowego kremu do tortów i ubijamy mikserem
na puszystą masę.
Za pomocą szprycy, kremem waniliowym, obrysowujemy kontury
naszego obrazka.
Cały obrazek pokrywamy w miarę cienką warstwą kremu i
ostrożnie wyrównujemy. Odstawiamy do zamrażalnika, najlepiej na kilka godzin-
obrazek musi całkowicie zamarznąć.
W tym czasie ubijamy mikserem śmietankę, jak jest już sztywna,
to dodajemy zawartość opakowania malinowej masy śmietankowej i całość mieszamy.
Biszkopt przekrajamy na 3 blaty, nasączamy wodą z sokiem z
cytryny i przekładamy malinowym kremem śmietankowym. Tort pokrywamy z wierzchu
i po bokach waniliowym kremem tortowym. Odstawiamy do lodówki. Powinien się
dobrze schłodzić.
Tuż przed podaniem boki tortu obsypujemy delikatnie różowym
cukrem błyszczącym.
Świnkę Peppę wyjmujemy
z zamrażalnika i razem z papierem do pieczenia zdejmujemy ze szkła.
Ostrożnie przekładamy na tort (papierem do pieczenia do góry) i bardzo
ostrożnie odklejamy papier do pieczenia.
Tort ozdabiamy jeszcze cukrowymi motylkami i podajemy.
Od razu zaznaczam, że Dr. Oetker nie sponsorował tego wpisu ;-) po
prostu akurat miałam w domu te rzeczy i jestem zadowolona z ich jakości. Ale
tort byłby równie smaczny (a może i smaczniejszy) z samodzielnie zrobionym
malinowym kremem śmietanowym i pokryty np. kremem maślano- budyniowym. Ja po prostu miałam mało czasu, dlatego
posłużyłam się tymi półproduktami. Trzeba tylko pamiętać, żeby obrazek świnki
pokryć tym kremem, którym będzie pokryty cały tort.