sobota, 23 listopada 2013

Tosty z tuńczykiem i kukurydzą

Listopadowe, chłodne, ciemne poranki nie napawają optymizmem. Za oknem zimno, mokro i tak smutno, że człowiek ma ochotę zostać w łóżku do wiosny. A tu trzeba wstawać i wychodzić z domu, brr… Jedyne co może poprawić humor to pyszne, ciepłe i szybkie śniadanie. Najlepiej sprawdzą się tosty, bo zrobienie ich zajmie dosłownie chwilę. Tosty z tuńczykiem i kukurydzą.


środa, 20 listopada 2013

Wątróbka drobiowa w jabłkach

Wątróbka z jabłkami to jedno z ulubionych dań Koperkowego Męża. Nie gotuję tego zbyt często, żeby nie znudziło się mu ;-) Ale jak już zabieram się za wątróbkę drobiową, to staram się, żeby danie było dopracowane i ładnie podane. Postanowiłam najpierw usmażyć wątróbkę z cebulką i jabłkami, a potem dodatkowo zapiec w jabłku. Wyszło świetnie. Wątróbka drobiowa w jabłkach jeszcze pojawi się w koperkowej kuchni :-)


wtorek, 19 listopada 2013

Piernik staropolski

Połowa listopada to najlepszy moment na zagniecenie piernika dojrzewającego z przepisu Lemnis-Vitry (znalazłam na blogu Moje Wypieki). Ciasto będzie sobie spokojnie leżakować i czekać na upieczenie tuż przed Świętami. Podczas zagniatania tego piernika podgrzewamy miód, sypiemy całą masę korzennych przypraw, więc cały dom wypełnia się pięknymi, świątecznymi zapachami. Wszyscy się uśmiechają i myślą o tym jak miło będzie usiąść sobie przy zielonej choince z kubkiem ulubionej herbaty i kawałkiem pysznego piernika na talerzyku. Z części ciasta można też upiec świąteczne pierniczki. Upieczony piernik przekładam powidłami śliwkowymi i masą marcepanową, a polewam roztopioną czekoladą, ale można przełożyć go prawie dowolną masą i np. polukrować. Mój tegoroczny piernik dojrzewający leżakuje już w lodówce, a zdjęcia do tej notki zrobiłam w zeszłym roku i powiem Wam w sekrecie, że jak raz zdecydujecie się zrobić Piernik staropolski, to będziecie powtarzać go co roku :-)



poniedziałek, 11 listopada 2013

Pieczone nogi z gęsi

Gdzie nie spojrzę tam „Gęsina na Świętego Marcina” i tak od kilku ładnych dni. Z koperkowym mężem doszliśmy do wniosku, że chyba nigdy nie jedliśmy gęsi. Czas najwyższy nadrobić zaległości. Początkowo w planach była cała gąska wypełniona jakimś niesamowitym nadzieniem, ale po pierwsze okazało się, że nasze naczynia żaroodporne są ciut za małe, a po drugie Mała „I” jest troszkę chora, więc zaproszenie gości na „świąteczny” obiad nie wchodziło w grę, a sami byśmy sobie z gąską nie poradzili. Kupiliśmy więc same nogi. Natarłam je przyprawami, a potem upiekłam… Poezja, niesamowicie pyszne, mięciutkie mięsko. Koperkowy mąż orzekł, że gęś jest najsmaczniejszym ptakiem, a ja wiem, że jeszcze nie raz zagości w koperkowej kuchni- następnym razem, mam nadzieję, że w całości. Pieczone nogi z gęsi.


niedziela, 10 listopada 2013

Pomarańczowe gofry

Chrupiące, aromatyczne, pomarańczowe gofry. Zrobienie gofrowego ciasta zajmuje dosłownie parę chwil. Bardziej pracochłonne jest samo smażenie gofrów, ale i na to można znaleźć sposób- trzeba tylko dokładnie poznać swoją gofrownicę. W mojej np. usmażenie idealnego gofra zajmuje równo 4 minuty. Wlewam więc ciasto do gofrownicy i mam czas na inne poranne obowiązki. 4 minuty to masa czasu- można przyszykować stół do śniadanie, kolejne 4 minuty to spakowanie torebki i dobranie dodatków do ubrania, kolejne- makijaż robiony na raty ;-) itd. Wszystkie Pomarańczowe gofry usmażone, a my już jesteśmy gotowi do wyjścia z domu.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...